Witajcie!
Proszę mi wybaczyć za to, że w ten weekend nie było żadnego posta, ale byłem na festiwalu podróżniczym „Śladami Marzeń“, więc nie miałem czasu nic napisać. Dzisiaj post będzie o ogniu i o tym, co on nam daje.
Słowem wstępu: W skrócie, płomień powstaje w wyniku podgrzania paliwa (drewna etc.), co powoduje wydzielanie łatwopalnych gazów, które się potem zapala. To jest tłumaczenie w dużym uproszczeniu. Można doszukiwać się rekacji chemicznych, które wtedy zachodzą, ale powiedzmy sobie szczerze: po co? Niezbędne jest jednak pamiętać, że warunkiem ognia są: TLEN PALIWO CIEPŁO, bez nich nic nie zrobimy.
Trzeba powiedzieć również, że ogień podnosi nasze morale. Gdy uda nam się rozpalić ogień, możemy sie ogrzać, co bardzo mocno podbudowuje nas na duchu.
Jeśli już o funkcjach ognia mowa, to przede wszystkim możemy przygotować na nim posiłek, za czym idzie zjedzenie czegoś. Człowiek tak naprawdę do ognia się już przyzwyczaił, jednak nasi przodkowie (bardzo dalecy przodkowie) radzili sobie bez niego. I tutaj nasówa się pytanie: skoro ludzie pierwotni mogli jeść surowe mięso, czemu my nie możemy? A no dlatego, że nasz układ trawienny nie jest przyzwyczajony do trawienia surowej żywności. Oczywiście, w trudnych warunkach możemy zjeść surową rybę, ale po pierwsze, będzie ona niesmaczna, a po drugie ciężkostrawna. Dzięki ogniowi możemy też zagotować wodę. Już po 10 minutach gotowania wybijemy około 100% bakterii.
Jeśli już o funkcjach ognia mowa, to przede wszystkim możemy przygotować na nim posiłek, za czym idzie zjedzenie czegoś. Człowiek tak naprawdę do ognia się już przyzwyczaił, jednak nasi przodkowie (bardzo dalecy przodkowie) radzili sobie bez niego. I tutaj nasówa się pytanie: skoro ludzie pierwotni mogli jeść surowe mięso, czemu my nie możemy? A no dlatego, że nasz układ trawienny nie jest przyzwyczajony do trawienia surowej żywności. Oczywiście, w trudnych warunkach możemy zjeść surową rybę, ale po pierwsze, będzie ona niesmaczna, a po drugie ciężkostrawna. Dzięki ogniowi możemy też zagotować wodę. Już po 10 minutach gotowania wybijemy około 100% bakterii.
Komentarze
Prześlij komentarz