Przejdź do głównej zawartości

Moje EDC - Czyli co noszę codziennie przy sobie.

Witajcie!

W tym poście, chciałbym poruszyć temat mojego EDC. Po pierwsze, co to jest, a po drugie, co się znajduje w moim.


Zacznijmy od tego, czym jest EDC. Znając życie, większość z Was dobrze to wie, ale też część nie wie. EDC - (z ang. EveryDay Carry) to zestaw gratów przenoszonych codziennie. Każdy człowiek ma swoje EDC, znajdują się w nim rzeczy, których on akurat potrzebuje, np. biznesmen w swoim EDC będzie miał karty kredytowe, gotówkę, telefon i kluczyki do jego Ferrari i domu, ale są ludzie (między innymi ja), którzy noszą trochę "inne" rzeczy w EDC. Tymi "innymi" rzeczami jest na przykład nóż. Co do legalności posiadanie przy sobie noża w Polsce, w miejscach publicznych można polemizować, wg "Ustawy o broni i amunicji" można przenosić noże typu folder przy sobie, ale szkoły i inne placówki same sobie ustalają zasady. Taką regulacją o posiadaniu noża w szkole jest status każdej szkoły, w którym wszystko jest wypisane, więc warto tam zajrzeć (dodam, że nie łamię zasad przyjętych przez statut mojej szkoły, wolę nie ryzykować).
Już sobie wyjaśniliśmy po krótce, czym jest EDC, (jeżeli ktoś jeszcze nie rozumie, Wikipedia wszystko wytłumaczyła), więc możemy przejść do części, w której przedstawiam mój zestaw.

1) Nóż - jak wcześniej pisałem, do szkoły noża nie noszę (tylko tapicerski), ale po mieście jak najbardziej. Mój wybór padł na CRKT M21-02. Jest on kompaktowym, ładnie zaprojektowanym folderem. Jak najbardziej go polecam, jego recenzja z pewnością pojawi się na blogu.



2) Latarka - jest zima, więc coraz wcześniej jest ciemno. Latarka przydaje się np. w codziennym wyjściu na spacer z psem, żeby nie wdepnąć w kupę po ciemku -_-. Jaką ja kitram po kieszeniach? - Mactronic Black Eye Mini. Jest to fajny, mały sprzęt, działający na 1 baterię AA, z mocą 115 lm. W codziennym użytkowaniu ta moc wystarcza. Więcej o tej latarce będzie w recenzji.



3) Pasek - wiadomo po co jest nam pasek do spodni, do spodni. Ja przy sobie noszę Baribala 40 mm, którego recenzja wisi pod zakładką Recenzje.

4) Komórka - rzecz jasna, w dzisiejszych czasach, przy sobie ma ją każdy. Mam iPhone'a 5 w obudowie Magpul, która się świetnie spisuje. Zdjęcie komórka robi kiepskie, jakieś syfy dostały się pod szkiełka i zakłócają obraz. Robiłem nią zdjęcia do pierwszych postów, możecie sobie zobaczyć.



5) Gotówka - rzecz jasna, zawsze trochę kaski, coby coś kupić w sklepie, żeby nie chodzić o pustym żołądku. Około 10-20 zł.

6) Bilety - żyję w mieście, więc dzięki komunikacji miejskiej mogę dotrzeć gdzie chcę. Bilety planuję zmienić na PeKę (jest to forma karty, którą płaci się w komunikacji miejskiej w Poznaniu)



7) Dokumenty - dzięki nim, gdybym uległ wypadkowi służby mogą mnie zidentyfikować. Poza tym podczas kontroli policji lepiej mieć jakiś dokument, bo a nóż się trafi jakiś mendowaty stróż prawa i uzna, że moja wypowiedź, kim jestem jest niewiarygodna, wezmą mnie na komisariat, aż nie znajdą wystarczających informacji. Jest to oczywiście sytuacja skrajna i istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że tak się stanie, ale istnieje.

8) Notes + długopis - używam wodoodpornego notesu firmy Rite In The Rain i szczerze powiedziawszy, jeszcze nigdy mnie nie zwiódł. Jest porządnie wykonanym przedmiotem godnym polecenia. Nie wiem, czy jest sens robienia jego recenzji, gdyż notes jest przedmiotem banalnym, ale jeśli chcecie, da się zrobić.

9) Nerka - wszystko wrzucone do kieszeni, nie będzie wygodne w przenoszeniu. Po wielu dniach przemyśleń doszedłem do wniosku, że najlepszym wyborem będzie Mini Nerka firmy Baribal Poland, której recenzja na 100% pojawi się na blogu.



10) Gwizdek - moim skromnym zdaniem jest to podstawa. W sytuacji awaryjnej można nadać sygnał ratunkowy. Dodatkowo wypisałem sobie na nim markerem sygnał SOS, gdybym zapomniał, chociaż byłoby ciężko, ale w sytuacji stresowej wszystko jest możliwe.



11) Plecak - w nim książki, jedzenie, imbusy, podgrzewacze do rąk i wiele innych ciekawych rzeczy, które nie są warte umieszczenia ich w tym poście, bo byłby zbyt długi. Jest to model Maxpedition Condor II w wersji kolorystycznej Foliage Green. Recenzja będzie!

To by było całe moje EDC i zawartość tego posta. Piszcie w komentarzach, jak wygląda Wasz zestaw przenoszony codziennie.

Pozdrawiam!

PS Pamiętajcie, żeby lajkować stronę facebookową, niedługo dobijemy 100 polubień!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mini Nerka EDC Baribal - Recenzja

Witajcie! Dzisiejszy post (który, jak już się przyjęło jest po długiej przerwie;)) będzie o Mini Nerce EDC polskiej firmy Baribal. Niektórzy czytelnicy bloga, którzy czytają go już od jakiegoś czasu mogą pamiętać, że recenzję tego produktu już kiedyś napisałem. To prawda, recenzja kiedyś już była, a w niej skrytykowałem przede wszystkim łuszczącą się gumę pokrywającą Cordurę od  wewnątrz. I co się niedawno okazało - po około roku od opublikowania tamtego posta napisał do mnie producent nerki - Baribal. Wyjaśnił mi, ze w tamtym czasie dostali wadliwą serię Cordury. Nerki wyprodukowane z tamtego materiału, które zostały reklamowane przez osoby, które kupiły trefne produkty były wymieniane. Myśląc jednak, że ta łuszcząca się guma jest „standardem” w ich produktach, poruszyłem ten temat w recenzji. Producent w wiadomości zaproponował, ze wyśle mi nową nerkę, a ja napisze nową recenzję. I w taki właśnie sposób czytacie dzisiejszy post. Na wstępie jeszcze dodam, że zapraszam na Facebooka

Recenzja - nóż Kamper Mini firmy Varms Poland

Witajcie! Po długiej przerwie, która nastąpiła ze względu na natłok zajęć związanych ze szkołą. Jednak wracam, gdyż jestem chory i mam czas na pisanie :P Dzisiejszy post będzie recenzją noża, który wysłał mi jego producent jakieś 3 miesiące temu. Chodzi tutaj o popularnego ostatnio w internecie, polskiego producenta noży Varms Poland. Firma ta na rynku nożowym wzbudza wiele kontrowersji. Jedni mówią, że ich produkty są słabej jakości i się łamią, a drudzy bardzo je sobie zachwalają. Jak jest na prawdę? Sprawdziłem to.

Helikon-Tex Essential Kitbag - recenzja

Helikon, ponad trzy lata temu, wprowadzając do sprzedaży linię Bushcraft, jako jeden z pierwszych produktów wypuścił małą torbę Essential Kitbag. Wygląd zewnętrzny nowej kieszeni i jej funkcjonalność od razu przyciągnęła wielu fanów bushcraftu i innych dziedzin outdoorowych. Co w niej takiego świetnego? O tym w tej recenzji. Na początku warto wspomnieć o tym, że projekt tej ładownicy powstał przy współpracy Helikona z Survivaltechem - jedną z pierwszych i największych szkół survivalu w Polsce. Doświadczenie zebrane przez lata pracy w lesie pozwoliła na stworzenie linii na prawdę przemyślanych produktów, które nie zawiodą nas w ciężkich warunkach. Essential Kitbag Helikona jest bardzo dobrze uszytym zasobnikiem, w który, jakby się uprzeć, możemy minimalistycznie spakować się na jednodniowy wypad do lasu. Warstwa zewnętrzna torby została uszyta z Cordury, co zapewnia nam dobrą wytrzymałość na potencjalne przetarcia produktu. Główna komora kieszeni, która zamykana jest na klap