Przejdź do głównej zawartości

Recenzja - Toporek Fiskars X5

Witajcie!
W dzisiejszym poście napiszę o narzędziu, które jest bardzo przydatne w lesie. Mam na myśli toporek, w tym przypadku Fiskarsie X5.


Może zacznijmy sobie od producenta.
Fiskars to wszystkim dobrze znana firma z Finlandii. Ich oferta jest bardzo szeroka, od osełek do noży, poprzez nożyczki, aż po piły i siekiery. Produkty Fiskarsa to typowe produkcyjniaki w wysokiej cenie, ale czy dobrej jakości...?




Jeżeli już mówimy o jakości, to do niej nawiążę. Sam toporek wykonany jest bez większych wad. Jednak mam jeden mankament. W górnej części plastikowej rączki znajdują się niewyszlifowane zadziory po odlewie. Sama rękojeść wykanana jest w technologii (nazwa producenta) "FiberComp", która zapewnia lekką wagę. Chodzi po prostu o to, że w środku jest pusta.




Przy recenzji toporka warto też przyjrzeć się wygodzie pracy.
Zacznę od najcięższej pracy, którą wykonuję tym toporkiem. Chodzi o rąbanie około 5/10 centymetrowych gałęzi. Z tą robotą toporek radzi sobie wyśmienicie, żarłocznie wgryza się nawet w suche drewno, zresztą zobaczcie na zdjęciach poniżej.





Kolejną pracą jest batonowanie tych gałęzi. Co prawda, producent nie poleca uderzania góry gałęziom, ale z moich doświadczeń wynika, że wytrzymuje (nie ponoszę odpowiedzialności za zniszczone toporki). Co do tej czynności nie mam zastrzeżeń, poza tym, że bardzo ciężko przechodzi przez sęki, choć jak powszechnie wiadomo "Sęk sękowi nie równy" ;)




Następną czynnością, najprecyzyjniejszą jaką wykonałem jest robienie pukli z suchego drewna. Fiskarsowi X5 poszło nie najgorzej, ale też nie najlepiej. Co do wygody, to muszę przyznać, że przy tym zadaniu leży i kwiczy (ale kto zamiast nożem robi pukle toporkiem ;) )


W tej recenzji chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię - pochewkę! Pochewka do tego toporka ma szlufkę na pasek, oczko u góry, do zaczepienia o jakiś karabinek etc., ale jest beznadziejnie wykonana. Producent ją po prostu spieprzył. Nitki się prują, materiał przeciera, toporek ciężko włożyć, a materiał się strzępi.




Podsumowując - Fiskars X5 to świetny toporek do pracy w lesie. Ma jedną sporą wadę w postaci pochewki, więc trzeba pomyśleć, czy warto kupić to narzędzie, czy nie.

W dzisiejszym poście to już wszystko.
Do napisania!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mini Nerka EDC Baribal - Recenzja

Witajcie! Dzisiejszy post (który, jak już się przyjęło jest po długiej przerwie;)) będzie o Mini Nerce EDC polskiej firmy Baribal. Niektórzy czytelnicy bloga, którzy czytają go już od jakiegoś czasu mogą pamiętać, że recenzję tego produktu już kiedyś napisałem. To prawda, recenzja kiedyś już była, a w niej skrytykowałem przede wszystkim łuszczącą się gumę pokrywającą Cordurę od  wewnątrz. I co się niedawno okazało - po około roku od opublikowania tamtego posta napisał do mnie producent nerki - Baribal. Wyjaśnił mi, ze w tamtym czasie dostali wadliwą serię Cordury. Nerki wyprodukowane z tamtego materiału, które zostały reklamowane przez osoby, które kupiły trefne produkty były wymieniane. Myśląc jednak, że ta łuszcząca się guma jest „standardem” w ich produktach, poruszyłem ten temat w recenzji. Producent w wiadomości zaproponował, ze wyśle mi nową nerkę, a ja napisze nową recenzję. I w taki właśnie sposób czytacie dzisiejszy post. Na wstępie jeszcze dodam, że zapraszam na Facebo...

Wisport Zipperfox 40 - recenzja

Kilka lat temu musiałem zacząć rozglądać się za plecakiem, którego przeznaczeniem byłyby kilkudniowe wypady w teren. Szukałem czegoś, co byłoby wytrzymałe i nie rozpadłoby się po roku użytkowania, żeby miało na sobie naszyte taśmy PALS, bo cenię sobie możliwość rozbudowy plecaka o dodatkowe kieszenie zewnętrzne oraz wyglądało niestandardowo. Wygląd jest również całkiem ważnym aspektem, który rozpatruję przy wyborze sprzętu. Plecaki z kominem zamykanym ściągaczem i przykrywanym klapą opatrzyły mi się już dosyć dawno. W ten sposób mój wybór padł na produkt polskiej firmy Wisport - Zipperfoxa 40.

Recenzja - nóż Kamper Mini firmy Varms Poland

Witajcie! Po długiej przerwie, która nastąpiła ze względu na natłok zajęć związanych ze szkołą. Jednak wracam, gdyż jestem chory i mam czas na pisanie :P Dzisiejszy post będzie recenzją noża, który wysłał mi jego producent jakieś 3 miesiące temu. Chodzi tutaj o popularnego ostatnio w internecie, polskiego producenta noży Varms Poland. Firma ta na rynku nożowym wzbudza wiele kontrowersji. Jedni mówią, że ich produkty są słabej jakości i się łamią, a drudzy bardzo je sobie zachwalają. Jak jest na prawdę? Sprawdziłem to.